23 października z życzeniami i prezentami u Stanisława Kowalika zjawili się przedstawiciele buskiego ratusza.
Jubileusz stulatek obchodził wspólnie z rodziną, która dba o seniora rodu otaczając go miłością, wsparciem, wdzięcznością i szacunkiem.
Z zawodu pan Stanisław był stolarzem i zajmował się gospodarstwem rolnym. Meble, które wykonał do swojego domu zachowały się do dziś. Esteta, dbający o porządek. Na co dzień człowiek radosny, wesoły i z poczuciem humoru. Przy pracy, czy to w warsztacie, czy w gospodarstwie zawsze śpiewał.
Prowadził umiejętny tryb życia. Dużo pracował, ale również nie zapominał o odpoczynku. Przyjmował wszystko, co dawał los. Otwartość na życie i ciekawość świata wpłynęły na jego pogodne usposobienie.
- Nasz tato czuje, że jest potrzebny, mówimy mu co dzieje się w naszym życiu, pytamy o radę, nie dokucza mu samotność, jest otoczony kochającymi ludźmi, czuje się ważny i doceniany- mówi córka Zofia.
Zawsze bardzo dobrze liczył w pamięci, był oczytany i obeznany w historii kraju. Geny, dobre odżywianie i jazda na rowerze, zapewniły długie życie panu Stanisławowi.
Z okazji jubileuszu stulatek otrzymał prezenty: radioodtwarzacz, kwiaty, ciepły koc i słodycze od Waldemara Sikory burmistrza miasta i gminy Busko-Zdrój oraz Janiny Nizioł kierownik Urzędu Stanu Cywilnego.